''Zdradził mnie z Ukrainką, którą przyjęliśmy do domu'' - Piekniejsze.pl

”Zdradził mnie z Ukrainką, którą przyjęliśmy do domu”

''Zdradził mnie z Ukrainką, którą przyjęliśmy do domu'' - wyznaje Ania. Jak zachować się w takiej sytuacji? Przeczytaj historię zdradzonej kobiety.
''Zdradził mnie z Ukrainką, którą przyjęliśmy do domu''
”Zdradził mnie z Ukrainką, którą przyjęliśmy do domu”, fot. pixabay.com

Do naszej redakcji odezwała się Anna (imię zmienione), która opisała zdradę swojego męża. Historia jest smutna, jednak kobieta pozwoliła nam umieścić tekst swojej wiadomości w artykule. Na przykładzie Ani odpowiemy, czy taka sytuacja ma dobre rozwiązanie.

Zobacz też:

”Zdradziłam męża z czarnoskórym mężczyzną. Nie wiem jaki kolor skóry będzie miało dziecko”

”Zdradził mnie z Ukrainką, którą przyjęliśmy do domu”

Ania i Marcin (imię zmienione) od lat tworzyli zgraną parę i byli szczęśliwym małżeństwem. Posiadali własne mieszkanie, dwójkę dzieci (2 i 5 lat) oraz psa. W swojej wiadomości kobieta opisywała życie u boku męża jako idealne.

Zobacz też:

”Miał 5 kochanek, tłumaczył się poliamorią”. Czym jest wielomiłość?

Wraz z Marcinem wiedliśmy wspaniałe życie. Brak konfliktów, wiele rozmów i wspólne spędzanie czasu całą rodziną. Było wręcz idealnie. Nie sądziłam, że można tak bardzo kochać drugą osobę. Sama również czułam się mocno kochana.

– wyznaje Ania

Wszystko zmieniło się pod koniec lutego, kiedy w Ukrainie wybuchła wojna. Małżeństwo zaangażowało się w pomoc uchodźcom, jednak uznali, że stać ich na większe gesty.

Od razu po wybuchu wojny w Ukrainie, wraz z Marcinem zaangażowaliśmy się w pomoc uchodźcom. W naszej miejscowości stacjonowało wiele punktów pomocowych, gdzie przynosiliśmy produkty, segregowaliśmy je i wydawaliśmy Ukrainkom.

Po dwóch tygodniach uznaliśmy, że jesteśmy w stanie zaoferować większą pomoc. Na Facebooku zapisaliśmy się do grupy, gdzie mieszkańcy naszego miasta oferowali noclegi ukraińskim rodzinom.

Stworzyliśmy więc post, gdzie dodaliśmy zdjęcie naszej rodziny i mieszkania. Napisaliśmy, że jesteśmy w stanie przyjąć jedną kobietę z dwójką dzieci. Czekaliśmy na rozwój wydarzeń.

– opisuje Ania

Po tygodniu Ania otrzymała pierwszą wiadomość. Była szczęśliwa, że w końcu będzie mogła realnie pomóc ukraińskiej rodzinie.

Zobacz też:

Dzień Przytulania. Właściwości płynące z przytulania

Napisała do mnie Yulia (imię zmienione), która zwierzyła się, że uciekła ze swojego domu do Polski z dwójką dzieci. Wyznała, że obecnie przebywa w przytułku, ale chciałaby zamieszkać w normalnych warunkach, w których dzieci zaznają komfortu. Od razu się zgodziłam i na drugi dzień wysłałam Marcina, aby odebrał kobietę i przyjechał z nią do naszego mieszkania.

– wyznaje Ania

W dalszej części Ania opisała, jak wyglądała relacja między jej rodziną, a Yulią.

Od razu polubiłam Yulię. Wydawała mi się prostą i skromną dziewczyną. Dodatkowo miała wyjątkową urodę, która podkreślała jej sympatyczne uosobienie. Zaczęłyśmy spędzać ze sobą czas. Dużo wieczorami rozmawiałyśmy. Bardzo współczułam Yulii, ponieważ w Ukrainie został jej mąż, który zaciągnął się do wojska, aby bronić kraju.

Starałam się jak mogłam odciągać Yulię od smutnych myśli. Brałam ją na zakupy, wieczorami czasem wychodziłyśmy na drinka (Marcin zostawał z dziećmi). Czułam, że się zaprzyjaźniłyśmy. Miesiąc mieszkania Yulii w naszym domu minął błyskawicznie.

Cieszyłam się również z faktu, że Yulia i Marcin również się polubili. Chcieli również ze sobą spędzać czas, żartowali i byli dla siebie życzliwi. Widziałam, że dziewczyna na prawdę jest szczęśliwa.

– opisuje Ania

Niestety w pewnym momencie stało się to, o czym Ania nawet by nie pomyślała.

Zobacz też:

Mechanizm zdrady

Pewnego dnia Yulia bardzo źle się czuła. Postanowiłam więc, że powinna zostać w domu i wygrzać się w łóżku, aby dojść do siebie. Chciałam aby miała ciszę i spokój, więc zaoferowałam, że wezmę moje oraz jej dzieci na spacer. Marcin szybko stwierdził, że również woli zostać w domu, ponieważ musi popracować. Nie widziałam w tym nic złego, więc zapakowałam najpotrzebniejsze rzeczy i wyszłam z domu.

Było to spore wyzwanie, ponieważ trójka dzieci szła, a najmłodszego synka miałam w wózku. Pech chciał, że to właśnie on postanowił zrobić kupkę zanim doszliśmy na plac zabaw. Wtedy zorientowałam się, że zapomniałam pampersów. Musiałam się wrócić więc do domu, aby go przebrać.

Zawróciliśmy się, a ja zaczęłam otwierać drzwi. Usłyszałam bardzo niepokojące jęki i odgłosy Yulii oraz stękanie mojego Marcina. Szybko więc umieściłam dzieci w pokoju córki, zamknęłam drzwi i pobiegłam do sypialni. Oczom nie wierzyłam. W moim łóżku Yulia i Marcin uprawiali namiętny seks i w pierwszej chwili nawet mnie nie zauważyli. Gdy mnie dostrzegli spanikowali. ”Zdradził mnie z Ukrainką” – te słowa cały czas wybrzmiewały w mojej głowie.

Podbiegłam do łóżka i wytargałam z niego Marcina. Na Yulię nawet nie mogłam spojrzeć. Kazałam im natychmiast się wynieść. Nie obchodziło mnie w tamtej sytuacji, co z nimi będzie. O dziwo po 5 minutach Marcin i Yulia ze swoimi dziećmi opuścili mieszkanie. Byłam załamana. Nie wiedziałam co robić.

Czułam się wykorzystana. Pomogłam tej kobiecie najbardziej jak umiałam. Dodatkowo Marcin, któremu ufałam i którego kochałam zdradził mnie i to w taki sposób. Tydzień po tej sytuacji złożyłam pozew o rozwód.

– opisuje Ania

Na sam koniec wiadomości Ania opisała, jak potoczyły się jej dalsze losy.

Zobacz też:

Toksyczne kobiety. Czy jesteś jedną z nich?

Co prawda rozwodu jeszcze nie mam, ale szybko się pozbierałam dla dzieci, aby nie zostały w tej sytuacji pokrzywdzone. Ciekawe jest jednak to, czego dowiedziałam się na początku czerwca.

Wracałam z zakupów z dziećmi. Weszłam na klatkę schodową i rozpoczęłam szukanie kluczy do mieszkania. Nagle drzwi sąsiada obok otworzyły się, a Pan Jacek (imię zmienione, sąsiad) wyrzucił Yulię z domu. Krzyczał, że jest podłą oszustką i ma się więcej nie pokazywać mu na oczy. Zapłakana wybiegła z bloku.

Zapytałam sąsiada o co chodzi. Okazało się, że zaraz po tym jak przyłapałam męża na zdradzie, Yulia go zostawiła. Postanowiła zakręcić się więc wokół Pana Jacka. Sąsiad miał dobre serce, więc przyjął ją pod swój dach wraz z dziećmi. Narodził się między nimi romans. Po pewnym czasie Pan Jacek odkrył jednak prawdę.

Yulia nie była uchodźczynią, a mieszkała w Polsce już 10 lat. Postanowiła wykorzystać wojnę, aby zdobyć darmowe mieszkanie. Nasze ogłoszenie znalazła na Facebooku i od razu wpadł jej w oko mój Marcin. Myślała, że w taki sposób zyska darmowy nocleg i dziki romans u boku Polaka. Nie wiem co się dzieje teraz z kobietą. Marcin natomiast wrócił na wieś do mamy. Ja proszę jedynie o spokój na resztę dni. A Pan Jacek? No cóż, nie ukrywam, że pomógł mi się pozbierać po tym wszystkim. Często pomaga mi przy dzieciach i codziennych obowiązkach. Okazało się, że łączy nas o wiele więcej, niż tylko traumatyczna sytuacja z oszustką.

Droga Redakcjo,

Dlaczego mimo mojego dobrego serca i chęci pomocy zostałam tak potraktowana?

Ania

– zakończyła Ania

Przyjaźń i miłość zakończona zdradą

Niestety bardzo często zdarza się tak, że ranią nas najbliższe osoby, którym pomagamy jak możemy i oddajemy im całe serce. Dlatego zdrada męża z koleżanką bądź naszą przyjaciółką wydaje się najbardziej bolesna.

Trzeba jednak wierzyć, że dobro wraca. Nie można uznawać również, że to my zrobiłyśmy coś złego, gdy ktoś nas zdradził. Zdradzie winna jest tylko jedna osoba – ta, która zdradza.

Jeśli ty również chcesz podzielić się swoją historią, napisz do nas na poniższy mail:
redakcja@piekniejsze.pl