Everything shower. Na czym to polega?

Przedstawicielki i przedstawiciele pokolenia Z spędzają pod prysznicem alarmująco dużo czasu, nie zważając na oszczędzanie wody. Trend “everything shower” zyskuje coraz szerszą popularność, a ekolodzy i psychologowie alarmują – to może nie być zdrowe!
Zobacz też: Mycie włosów metodą kubeczkową. O co chodzi?
Everything shower może trwać jedną, dwie, a w skrajnych przypadkach nawet kilka godzin. W trakcie długiego prysznica nie tylko myjemy, ale także pielęgnujemy całe ciało. Możemy wykonać masaż, szczotkowanie skóry na sucho, peeling… Opcji jest naprawdę bardzo dużo.
To jednak nie wszystko – w trakcie prysznica możemy przecież także wykonać pielęgnację twarzy, włosów, a nawet paznokci. Do tego dochodzi depilacja, nakładanie samoopalacza, maseczki… Nic dziwnego, że najwytrwalsi spędzają w łazience długie godziny.
Czy to zdrowe?
Trend zyskał sporo zwolenników, jednak pojawiły się także głosy sprzeciwu. Przede wszystkim od ekologów, którzy zwracają uwagę na problem kryzysu klimatycznego i wyczerpujące się powoli zasoby wody. W obecnych czasach naprawdę nie warto chwalić się godzinnym prysznicem…
Drugą kontrowersją jest powód, dla którego decydujemy się na everything shower. Jeśli robimy to dla własnej przyjemności i relaksu – w porządku. Gorzej jednak, jeśli dbanie o urodę jest spodowane standardami narzucanymi przez social media (często zupełnie nierealnymi). W dobie TikToka rzeczywiście łatwo uwierzyć w to, że jeśli nie spędzimy w łazience określonego czasu, będzie to oznaczać, że niewystarczająco o siebie dbamy. To jednak nieprawda – każda kobieta wymaga innej pielęgnacji – jedne dłuższej, a drugie krótszej.
Zobacz też: Domowe sposoby na kaca. Co pomoże po imprezie?