Ciesz się efektem push-up - Piekniejsze.pl

Ciesz się efektem push-up

Ciesz się efektem push-up
Ciesz się efektem push-up, fot. pixabay

Kobieta z hollywoodzkimi falami czy po prostu z lekko uniesionymi u nasady kosmykami wygląda zmysłowo. Ułożenie takiej fryzury nie jest trudne, nawet przy cienkich włosach!

Większość Polek ma cieńsze włosy niż inne Europejki. W dodatku delikatny słowiański włos jest mało podatny na skręt, dlatego często przysparza nam sporo problemów przy stylizacji. Na szczęście wcale nie musimy z tego powodu rezygnować z marzeń o bujnej fryzurze. W sukurs przychodzą nam nowoczesne techniki modelowania oraz odpowiednio dobrane kosmetyki. Dzięki nim każdy włos, nawet najcieńszy, może optycznie wydawać się pięć razy grubszy! To bardzo dobra wiadomość, bona pomoc natury nie ma co liczyć. Struktura włosów kształtuje się tylko do 16. roku życia. Jeśli więc jako nastolatka nie stałaś się właścicielką burzy naturalnych loków, to jako dorosła kobieta, przy kreowaniu puszystej fryzury, powinnaś liczyć przede wszystkim na sprawdzone triki.

Sekrety puszystości

Jeśli pragniesz zwiększyć objętość cienkich kosmyków, zacznij od ich prawidłowej pielęgnacji na co dzień. Bo gra o puszystość zaczyna się już na etapie mycia głowy.

Sekret numer jeden: uważnie dobierz szampon. Sądzisz, że to banalna rada? Nic podobnego. Na przykład kupiony bez zastanowienia kosmetyk z odżywką może obciążać delikatne włosy nadmiarem składników. Jeśli zamiast szamponu typu 2 w 1 użyjesz preparatu zwiększającego puszystość, od razu zobaczysz różnicę! To przede wszystkim on, a nie pianka stylizująca, ułatwia unoszenie włosów u nasady. Jak to możliwe? Receptury szamponów dodających włosom objętości są bardzo sprytnie opracowane. Mają ograniczoną liczbę natłuszczających, za to zawierają dużo polimerów. Tworzą one na powierzchni włosów niewidoczną siateczkę, co daje efekt większej objętości.

Sekret numer dwa: nie nadużywaj szamponu do mycia, bo po wyschnięciu włosy szybko oklapną. Wyciskaj niewielką ilość kosmetyku na dłoń, zamiast wylewać go na głowę. Potem dodaj odrobinę wody, by spienić szampon już na ręku. Po roztarciu równomiernie aplikuj go dłońmi z przodu i z tyłu głowy. Na koniec obficie spłucz włosy letnią wodą. Zbyt gorąca jest szkodliwa, bo nie pozwala na domknięcie się łusek i może wysuszyć włosy.

Sekret numer trzy: starannie wybierz odżywkę. Sięgaj po te z serii volume, czyli “większa puszystość”. Nie sklejają włosów i dodają im sprężystości.

Triki na objętość

Gdy twoje umyte włosy są już miękkie w dotyku i lśniące, przekonasz się, że żadna stylizacja nie będzie sprawiać problemu. Przede wszystkim wypielęgnowane kosmyki się nie plączą. Nie wymagają też nabłyszczania.

Masz długie włosy? W takim razie zacznij od wypróbowania błyskawicznej, choć często niedocenianej metody na większą puszystość: susz umyte włosy z pochyloną głową. Możesz najpierw wetrzeć w wilgotne kosmyki trochę pianki zwiększającej ich objętość. Susząc włosy, od czasu do czasu przeczesuj je szerokim grzebieniem.

Krótkie lub średniej długości włosy staną się bardziej puszyste dzięki suszeniu ich dyfuzorem, który jest sprzedawany z każdą nowoczesną suszarką.

Doskonałym trikiem na “odbicie” od nasady włosów każdej długości jest stosowana przez fryzjerów sztuczka z prostownicą. Zrób to tak: najpierw rozdziel włosy przedziałkiem. Pasma z jednej strony przedziałka łap tuż przy skórze głowy. Zaciskając je prostownicą, przytrzymuj przez moment odwrotnie do kierunku naturalnego układania się. To samo zrób z pasmami z drugiej strony przedziałka. Potem przeczesz włosy szczotką.

Zależy ci na uzyskaniu efektu mocno uniesionej fryzury? W takim razie natapiruj włosy na czubku głowy. Zrób to tak: wybierz 3-4 grubsze pasma. Każde unieś do góry. Od połowy długości zacznij ściągać włosy grzebieniem do samej nasady, aż natapirowane pasmo utrzyma się bez podtrzymywania. Potem je uładź i spryskaj lakierem.

Pragniesz fryzury o superobjętości i dużych fal? Użyj grubych wałków (np. o średnicy 51 mm) albo termoloków. Ułożenie włosów na obydwu rodzajach wałków wymaga trochę czasu, ale efekt jest piorunujący! Na grube nawiń wilgotne włosy (wcześniej spryskane płynem dodającym objętości). I noś je około godziny. Po ich zdjęciu rozczesz włosy palcami i utrwal fryzurę lakierem typu volume. Na termoloki nakręć suche włosy (wcześniej spryskane sprayem na puszystość). Po kwadransie je zdejmij. Teraz tylko wystarczy rozczesać włosy i utrwalić fryzurę.

Jeżeli nie lubisz, gdy włosy ciężko opadają na twarz, a jednocześnie najlepiej czujesz się w rozpuszczonych, jest na to sposób! Kosmyki przy skroniach wymodeluj na niezbyt grubej okrągłej szczotce. Złap pasmo przy samej skórze i zaczesuj, podczas suszenia, włosy do tyłu. Taki trik “odbije” włosy od nasady i nie pozwoli im spadać na twarz.

Salonowe nowinki

Jednym z najnowszych jest zabieg move-up, przypominający trwałą, wykonywany wyłącznie w salonie. Fryzjerka dobiera do rodzaju włosów płyn modelujący. Nakręca włosy na wałki odpowiedniej grubości i spryskuje je wybranym płynem. Trzeba odczekać około godziny i włosy można modelować. Zabieg sprawia, że kosmyki stają się podatne na stylizację, bardziej sprężyste i uniesione. Efekt zwiększonej objętości najłatwiej uzyskać na kosmykach średniej długości. Długie włosy są cięższe, dlatego szybciej opadają. Trwała move-up utrzyma się nawet siedem tygodni i kosztuje ok. 150 zł.

Źródło:milionkobiet.pl