Niewłaściwa pielęgnacja, stylizacja na gorąco, farbowanie i zbyt rzadkie podcinanie końcówek sprawia, że wiele z nas boryka się z problemem rozdwojonych włosów. Problem można łatwo rozwiązać, skracając włosy i zmieniając radykalnie fryzurę. Co jednak w przypadku, gdy zależy nam na długich pasmach i wolałybyśmy zapuścić włosy, niż je ścinać?

Dlaczego włosy się rozdwająją?

Ludzki włos zbudowany jest z trzech warstw. Ta najbardziej zewnętrzna tworzy łuski, które pełnią funkcję ochronną przed uszkodzeniami z zewnątrz.

Rozdwajanie włosów związane jest z rozchyleniem łusek. To z kolei efekt uszkodzenia mechanicznego, spowodowanego m.in. używaniem zbyt silnych detergentów, stylizacją na gorąco i brakiem odpowiedniej pielęgnacji.

Czy ścięcie rozdwojonych końcówek to jedyne wyjście?

Nie istnieje magiczna metoda, która “sklei” rozdwojone końcówki i sprawi, że będą ponownie pięknie i gładkie. Jeśli więc borykamy się z tym problemem, jedynym rozwiązaniem jest wizyta u fryzjera i podcięcie włosów. Możemy jednak stosować pewne zabiegi pielęgnacyjne, które zapobiegną rozdwajaniu końcówek w przyszłości. Jednym z nich jest odpowiednie nawilżenie włosów, m.in. poprzez olejowanie oraz używanie olejku, który zabezpieczy końce.

Zobacz też: Olejowanie włosów – na czym polega i dlaczego warto to robić?

Istotnym elementem pielęgnacji, który zapewni dobry stan końcówek, jest stosowanie kosmetyków do termoochrony – przed suszeniem lub stylizacją na gorąco należy zabezpieczyć kosmyki odpowiednim produktem, dzięki któremu włos będzie lepiej reagować na wysoką temperaturę.

Wiele z nas próbuje zapuścić upragnioną fryzurę każdym kosztem, nawet rozdwojonych końcówek. To błąd, ponieważ rozdwojone włosy nie tylko wyglądają nieatrakcyjnie, ale przede wszystkim są słabsze i kruszą się na całej długości. W efekcie, uciekanie przed fryzjerem może przynieść efekt odwrotny do zamierzonego, a włosy, zamiast stawać się dłuższe i piękniejsze, będą wyglądać coraz gorzej.

Zobacz też: Jak dbać o suche włosy? Nawilżająca maseczka domowej roboty