Moim marzeniem było stworzyć miejsce w którym każdy, sam lub z moją pomocą będzie swobodnie projektować przedmioty i ubrania biorąc udział w procesie tworzenia od początku do końca.

W życiu dojrzewa się do wielu rzeczy. Poszukując swojej drogi zawodowej zdałam sobie sprawę, że jestem najszczesliwsza, kiedy mogę dać kawałek siebie innym na tyle, by móc zostać w ich pamięci. Jednak nie dlatego powstał NICIOŁAK

Dobra lektura

Z szydełkiem znam się od dziecka – babcia nauczyła mnie podstaw i czytania schematów, dzięki temu mogłam sama tworzyć ubranka dla lalek, co z resztą bardzo chętnie czyniłam.

Jako dorosła kobieta przypomniałam sobie o czymś takim jak dzierganie dopiero, kiedy zostałam zmuszona do zabicia czasu w pracy w której absolutnie nic się nie działo. Do torebki zamiast książki zabierałam motek i szydełko i tak się zaczęło …nadal jednak to nie był moment kluczowy

Niech żyje wolność

Niedługo później zaszłam w ciążę z moją córeczką i zostałam zmuszona do pójścia na L4. Wtedy postanowiłam oficjalnie otworzyć pracownię ku czci mojej pasji, by mieć motywację do osiągnięcia równowagi pomiędzy zapatrzeniem w dziecko i czasem dla siebie.

Ogromną satysfakcję daje mi każde zamówienie – zarówno najprostsza czapka, gdzie wystarczy wybrać kolory, jak i większe przedsięwzięcie wymagające zagospodarowania kilku tygodni.

Lubię wyzwania – wymagający klient jest dla mnie motywacją do stawiania poprzeczki wyżej i wyżej.