Dlaczego się zakochujemy? - Piekniejsze.pl

Dlaczego się zakochujemy?

Wiele kobiet i mężczyzn zastanawia się nad tym, dlaczego tak właściwie się zakochali. Jest to zdecydowanie bardziej złożony proces niż nam się wydaje. Dowiedź się, czemu odczuwamy miłość.
miłość
fot. pixabay

Motyle w brzuchu, wypieki na policzkach, a w myślach tylko ta jedna osoba. To podstawowe oznaki zakochania. Mimo, że brzmi to wręcz magicznie, nauka odpowiedziała na pytanie dlaczego się zakochujemy.

Zakochanie jest pierwszym etapem miłości. To stan, w którym tracimy zupełnie głowę dla drugiej osoby, a realny świat przysłaniają nam różowe okulary. Wiele osób zadaje sobie pytanie, dlaczego tak się dzieje. Dziś postaramy się na nie odpowiedzieć.

#1 Biologia

Gdy dana osoba spodoba nam się fizycznie i psychicznie w organizmie zaczyna wydzielać się endorfina i dopamina. To właśnie one odpowiadają za uczucie szczęścia i podekscytowania. Im częściej widujemy naszego potencjalnego partnera, tym więcej hormonów ,,miłości” się wytwarza. Dlatego zaczynamy czuć motyle w brzuchu, przy spotkaniu mogą pocić nam się dłonie, a w nocy tylko ta osoba zamieszkuje nasze myśli. Wtedy właśnie zaczynamy się zakochiwać.

#2 Dzieciństwo

Dzieciństwo w głównej mierze wpływa na to jak się zakochujemy i w kim. Dlatego często to nie magia popycha nas w ramiona partnera/partnerki, a fakt, że mają do zaoferowania coś czego brakowało nam jak byliśmy mniejsi.

#3 Osobowość

Zakochanie przychodzi również wtedy, jeśli pociąga nas osobowość partnera/partnerki. To w końcu wpływa na udany związek. Jeśli pociąga nas charakter, zachowanie drugiej osoby zaczynamy odczuwać ogromny pociąg seksualny. To z kolei znów powoduje wytwarzanie się hormonów szczęścia.

Zakochanie, a miłość

Warto pamiętać, ze zakochanie to pierwszy etap miłości. Skoro już wiemy dlaczego się zakochujemy, zadajmy sobie pytanie dlaczego kochamy? I tu odpowiedź nie jest tak oczywista.

Początki związku to poznawanie nieznanego, ciągłe dreszcze, ekscytacje, niespodzianki. Jednak po pewnym czasie motyle w brzuchu uspokajają się, a z oczu spadają różowe okulary. Wtedy dostrzegamy w partnerze cechy i zachowania, których nie widzieliśmy wcześniej. Hormony szczęścia również nie wydzielają się w takiej ilości, jak na początku relacji.

Jeśli jednak wtedy zaakceptujemy partnera w całości i uświadomimy sobie, że to z takim człowiekiem chcemy żyć, rozpoczyna się etap dojrzałej miłości. I uwierzcie, jest to jeszcze lepszy stan niż zakochanie. Mimo, że nie ma w nim tyle adrenaliny, czujemy bezpieczeństwo, spokój, oraz zaufanie.